Better Watch Out2016
Reż. Chris PeckoverOpiekunka broni dwunastoletniego chłopca przed włamywaczami. Wkrótce dowiaduje się, że nie jest to zwykłe wtargnięcie.#w _ świątecznym _ klimacie
Zazdroszczę Levi'emu Millerowi. Dostał zajebistą rolę do zagrania. Pole do popisu. I spisał się świetnie. Nasze nastawienie zmienia się co do niego diametralnie. W tą złą stronę rzecz jasna. Gość ma piętnaście lat i debiut już dawno za sobą, ale takiej postaci nie grał. I pewnie długo nie zagra . Choć potencjał na psychola jest. Oczywiście ja bym to zrobił lepiej, ale ja jestem tu, on tam i wynikło nieporozumienie.
Największy zarzut - imo oczywiście - to to, że pomimo oglądania na ekranie jakby nie było smutnych rzeczy ( chodzi mi o zabójstwa, do czego się posuwa nasz główny antagonista ) nie kończy się to tak, jak w mojej opinii powinno. Zapominamy trochę o tym, jakim skurywysnem okazał się Lucas. Kulminacja bestwialstwa kończy się z momentem "czyszczenia dowodów" i wrabiabiem jednego gościa w morderstwa, przez co cały ten ciężki klimat i atmosfera gdzieś się ulatnia. Potem już lecą "świąteczne piosnki" w tle i gubi się ten mroczny nastrój. Ta gorycz... Czego aż tak nie krytykuję, bo to nie był na pewno zamysł przewodni reżysera. Tak czy siak udało mu się w pewnym momencie zbudować mega chorą akcję za co chwała mu. Ale happy end musiał być;)
Więc aktorstwo mega spoko, każdy daje radę. Fabuła ma twisty, które powinny zaskoczyć. Akcja idzie jak po sznurku. Z dużą dawką napięcia, które Często rozładowuje jakimś elementem komicznym. Mamy więc tu wszystko co powinno nam zaserwować porządny seans. I tak będzie, o ile nikt nie nastawi się na coś mega oryginalnego. Ja od pierwszych scen myślałem o "świątecznym home invasion", ale dostałem coś dużo lepszego, ale nie znaczy to, że tworzymy tu nowe rzeczy.
Od ukazania zwiastunu czekałem, ale warto było. Szkoda, że tak późno się za ten tytuł wziąłem, ale film kozak. Nie tylko na święta.
8/10
Babysitter2017
Reż. Joseph McGinty NicholPewnej nocy Cole odkrywa, że jego seksowna opiekunka należy do sekty satanistycznej. Jej członkowie zrobią wszystko, by utrzymać to w tajemnicy. Pod pewnymi względami dwa bliźniacze dzieła. Podobna tematyka, rysy bohaterów, także zwrot akcji uruchamiający poprawną akcję, nawet niektóre kwestie dziwnie podobne. Obejrzałem oba filmy pod rząd i dostaję jednak dwa różne dzieła co urozmaica mi wieczór, a liczna dzieł określonych tytułem "kalka" nagle spadała. Choć nagła popularność nianiek zaskakuje.
Tu mamy więcej komizmu, puszczania oczek do widzów, groteski, wyolbrzymień, efekciarstwa, powabu, co nie szkodzi w odbiorze filmu Netflixa. Tak jak mówię - fajnie, że dostałem tak podobną i tak różną/inną za razem historię. Na początek inne okoliczności , w filmie na górze zimowy, świąteczny nastrój, tutaj za to mamy podobny dom, też młodego dzieciaka, którego rodzice gdzieś wyjechali, też jest seksowna niania, ale nie ma tu emblematów świątecznych, które nadają dziwną konsystencję atmosferze, a wstęp do głównej akcji jest kolorystycznie ciepły, słoneczny, plus wychodzimy poza rejony domostwa - głównego miejsca wydarzeń. Bardziej też poznajemy głównego bohatera i jego sytuację. W Better... akcja rusza właściwie od razu z kopyta.
Czarny charakter zmienia tutaj swoją stronę - to Niania i jej przyjaciele są tymi złymi, a chłopak - kochający się w niej - będzie ofiarą. Prawie dosłownie, bo mamy tu tematykę sekty, co na plus. Nie ma tu takiego klimatu , takiego specyficznego poczucia towarzyszącego podczas oglądania jak w Better Watch Out, ale mamy za to więcej efektownej akcji, poscigow, bijatyk. No i humor - ostrzejszy i bardziej wyraźny niż ten w BWO, bo sam gatunek filmu podchodzi pod czarną komedię, ale nie jest to nachalne, nieprzyjemne, a raczej odpowiednio podane i - co chyba najważniejsze - śmieszne.
Aktorsko na duży plus. Oprócz głównej roli męskiej - czyli młodego chłopaka - każdy zagrał tak dobrze jak w BWO. Drugi plan, czyli King Bach, Amell czy Throne to perełka. Tak samo jak ta mała dziewczynka - bardzo urocza. No i główny diament - Samara Weaving. Piękna, zmysłowa, urocza, seksapil bije na kilometr, plus aktorka z niej bardzo dobra. Tu klasa, a w takich "Trzech Billboardach...) kradnie każdą scenę. #Przyszłość . Wyglądała jak kobiecy terminator, gdy tak przechadzała się w tych wysokich butach, i te szorty... Ach.
7.5/10Obydwa filmy szczerze polecam. Better Watch Out to nie tak dynamiczny, efektowny, rozrywkowy w głównym znaczeniu tego słowa, brak tu aż takiego humoru, czy też tak krwawych scen i ciągłej wartkiej akcji. Ale Opiekunka nie ukazuje takiego zepsucia jakiegokolwiek z bohaterów, nie ma takiej atmosfery, takiej otoczki diabolicznego wręcz zła, które jest przebiegłe, knuje, planuje, jest wyrafinowane i zimne. Wszystko w świątecznej atmosferze, z równie dobrymi aktorami i napięciem.