U mnie zaś w podsumowaniu roku Spotify na trzecim miejscu pierdolone WWE i nie wiem jakim cudem

Zdecydowanie bardziej zasłużyło sobie Code Orange, Bleed From Within, System of a Down, Kendrick Lamar czy Pantera. Zaś w najczęściej słuchanych piosenkach dominuje Slipknot - Top 4 to ich utwory, zaś piąte miejsce zajęła miła niespodzianka, czyli The End of All We Know od Bleed From Within. W tym roku dosyć ciężko było o jakieś ciekawsze metalowe albumy, więc zrobię takie krótkie podsumowanie tych albumów, które polecam i najlepsze single.
1. Code Orange - Underneath
Album roku w metalu, zdecydowanie. Code Orange poszło na tym krążku całkiem w kierunku industrial metalu i wyszło im świetnie, a najlepsze jest to, że czuję, że jeszcze nie wykorzystali całości swojego potencjału tym albumem, więc jeśli wezmą się do roboty, to następny album, może być już całkowitym rozpierdolem. Rozpisywać się nie będę, bo moja recka jest na poprzedniej stronie, zdania nie zmieniłem od tamtego czasu.
2. Bring Me The Horizon - Post Human: Survival Horror EP
Trochę oszukuję, bo epka, a nie normalny album, ale: 1. Niewiele im zabrakło do tego aby być albumem 2. Jest to zbyt dobry materiał, aby nic o nim nie wspomnieć. BMTH to jeden z tych zespołów, gdzie są dwie grupy ludzi: kochający fani i nienawidzący krytycy - w skrócie metalcore. Przez długi czas Oliver Sykes i spółka nie byli zbytnio popularni w tej drugiej grupie, co zaczęło się zmieniać w ostatnich latach. I to dosyć zabawne, bo zaczęło zmieniać się w obu przypadkach - fani zaczęli tęsknić za starym dobrym BMTH, zaś krytycy zaczęli doceniać ich pracę. Ostatni album przed PH:SH został przyjęty dosyć ciepło, więc i było jakieś oczekiwanie na najnowszą epkę zespołu. I można śmiało przyznać, że brytyjski zespół dał radę. Post Human: Survival Horror to banger za bangerem, a całość można określić jako laurkę dla Linkin Park z czasów Hybrid Theory. Zaczynamy na niesamowitej kurwie, bo Dear Diary, to zdecydowanie najostrzejszy kawałek jaki ma do zaoferowania płyta. Następnie przechodzimy do Parasite Eve, które, tak jak zresztą większość płyty opowiada o życiu w czasie pandemii i o tym jak my oraz władza sobie z tym radzą. Pada bardzo fajne stwierdzenie w refrenie "when we forget the infection, will we remember the lesson?" oraz dobre podsumowanie pracy rządzących w postaci "please remain calm, the end has arrived, we cannot save you, enjoy the ride." Całość jest bardzo przyjemna do odsłuchu, spokojne zwrotki i refreny na pełnej kurwie, a całość ma otoczkę jakby "komputerową" bo brakuje mi słowa na to jak to lepiej określić

Dalej w kolejności mamy Teardrops i Obey. Daję te dwa utwory razem, bo w wykonaniu są identyczne - w wielkim skrócie, gdyby ktoś powiedział mi, że to cover Linkin Park, to nie znając za bardzo dyskografii LP byłbym w stanie w to uwierzyć. Czy to źle - jak dla mnie nie, bo nie jest to dokładna kopia kalifornijskiego zespołu, a bardziej ich odświeżone brzmienie. Obey to kolejny track krytykujący władzę, w dodatku z jednym z najfajniejszych refrenów tego roku: "Obeeeey, we hope you have a lovely day" wpada niesamowicie w ucho. Za YUNGBLUDem nie przepadam, ale tutaj wypadł naprawdę świetnie. Zaczęliśmy ostro, potem bardziej w bangery a'la Linkin Park, to pora na Kingslayer, czyli połączenie obu. Z jednej strony to samo co Teardrops, Obey i Parasite Eve, tylko że razy dwa, a z drugiej wkradają się elementy death metalu jak z Dear Diary, a wszystko podsumowuje świetny feat od Babymetal. Track jest absolutnym rozpierdolem i imo najlepszym utworem 2020 w metalu. 1x1 to już bardziej powrót do klimatów Teardrops, jednak zdecydowanie bardziej dramatycznie, na co z góry może wskazywać feat Novy Twins, znanej z tego, że połówka tego zespołu Amy Love była wokalistką Evenesence. Po tym utworze przechodzimy już jednak do najgorszych punktów epki - Ludens i piosenka z długim tytułem o motylach. Tak, nie chcę mi się przepisywać całości tytułu. Choć głównie jest to spowodowane tym, że te dwa utwory to taka nagła, całkiem z dupy zmiana tempa. Każda piosenka do tej pory była bangerem za bangerem i coraz większym rozpierdolem i nagle zaczyna się Ludens i mamy bardzo spokojną piosenkę. To trochę tak jak gdyby jechać 120 km/h i nagle zwolnić do 50, no nagle jest wrażenie, że się jedzie strasznie wolno. A przejście między kolejnymi piosenkami to już z tej wspomnianej pięćdziesiątki do zera. Ostatni utwór to całkiem nie moje klimaty. Ostatnie 9 minut epki to była już ciężka i długa przeprawa, gdzie wrażenie było, że to nie 9 minut minęło, a zdążyło się przesłuchać jakąś kolejną epkę. Mimo słabej końcówki jednak Post Human: Survival Horror jest świetnym materiałem, zdecydowanie jednym z najlepszych w tym roku. Polecanko.
Najlepsze utwory: Dear Diary,, Parasite Eve, Teardrops, Obey, Kingslayer
Najgorsze utwory: Ludens, One Day The Only Butterflies Left Will Be In Your Chest As You March Towards Your Death (jednak już mi się chciało przepisywać)
9/10
3. Poppy - I Disagree
Nie będę się tu rozpisywał tak jak przy BMTH, bo zwyczajnie Poppy album wydała na początku roku, szczerze mówiąc nie pamiętam już tak dużo. Na pewno mogę powiedzieć, że jest to świetne połączenie death metalu z popem. Można było pomyśleć, że to połączenie nigdy nie ma prawa zadziałać, a tymczasem Poppy pokazuje, że nawet tak abstrakcyjne połączenie z małym dodatkiem elektronicznej muzyki może wyjść przekozacko. Bardzo polecam.
Najlepsze utwory: I Disagree, BLOODMONEY, Fill the Crown
Najgorsze utwory: Concrete
8/10
Do tego, bo nie chcę mi się już rozpisywać, to warto zajrzeć do:
Deftones - Ohms, a szczególnie warto: Genesis, The Link is Dead oraz Radiant City
Year of the Knife - Internal Incaceration: Virtual Narcotic, Manipulation Artist
Lamb of God - Lamb of God: Memento Mori, reszta bez większego szału
Bleed From Within - Fracture: The End of All We Know, Into Nothing
Top 5 utworów:
1. Bring Me The Horizon feat. Babymetal - Kingslayer
2. Bleed From Within - The End of All We Know (teoretycznie wydany w 2019, ale zaliczam do tego roku)
3. Code Orange - You And You Alone
4. Code Orange - Underneath
5. Bring Me The Horizon - Teardrops
Ostatnio sobie zacząłem słuchać całej dyskografii Metallici od nowa, to może niedługo wrzucę mój ranking ich albumów, pozdrawiam.