Ja tak szybko tylko o dwóch nowych babkach w AEW. Po pierwsze Anna Jay - śliczna, niezłe promo, postać będąca fajnym nawiązaniem do Broadwayu, całkiem okej w ringu, będą z niej ludzie, zdecydowanie i mam nadzieję, że będą ją jakoś mocniej promować.
A teraz drugi podpis, Abadon. Od czego by tu zacząć? O już wiem. Poważnie? Creepy gimmick? To wszystko na co cię stać? Serio, na tym etapie pomalowanie sobie twarzy na biało, żeby wyglądać trochę strasznie i bycie jakimś potworkiem heelem jest chyba najbardziej leniwym "oryginalnym" gimmickiem jaki istnieje. Istotna kwestia to fakt, że strasznie nie lubię gimmicków, które każdy wie, że są właśnie gimmickami, nie są w żaden sposób wiarygodne oraz takie, z którymi można się utożsamiać w jakiś sposób. No a umówmy się, chyba nikt nie jest w stanie się utożsamiać z zombie, bo tak trochę nie istnieją

To sprawia, że na Abadon z góry patrzę jako gimmick i nic więcej i prędzej bym powiedział, że wyśmiewa tym wrestling niż traktuję na poważnie. A to też chyba nie za dobre, jeśli nie jestem w stanie traktować ciebie jako wrestlera i tym samym twojej federacji i ogólnie tego co robisz w jakikolwiek sposób na poważnie. Choć jeszcze mógłbym mieć to w dupie i powiedzieć, że okej niech sobie będzie, ale potem wbiłem na social media i muszę przyznać, nie wiedziałem, że zombie lubią siedzieć na twitterze i grać w gierki na PS4

Ja rozumiem, że kayfabe jest martwy, ale nie możesz chociaż kurwa udawać, że faktycznie się utożsamiasz ze swoją postacią? Ogólnie nie zamierzam babki krytykować jeśli chodzi o jej skilla, bo nie mam do tego odpowiedniej wiedzy, ale poważnie, mam po dziurki w nosie malowanie sobie twarzy/zakładanie maski i stwierdzenie "uu patrzcie jakim jestem złym stworzeniem, nawet nie człowiekiem uu."
PS. AEW poprzez Abadon po raz kolejny dostarcza nam tego co obiecało przy swoim powstaniu, czyli skupianiu się na sportowym aspekcie wrestlingu! Śmieszne jest to, że mówią takie rzeczy, po czym idą często jeszcze mocniej w "sports entertainment" niż WWE.